Jak działa rower publiczny w Zgierzu?

System rowerów publicznych obejmujących wiele miast w województwie łódzkim rozpoczął swoje funkcjonowanie w grudniu 2018 roku.
W ostatnich dniach Dziennik Łódzki dokopał się do statystyk wypożyczeń rowerów. Link do artykułu Zgierz zajmuje niechlubne ostatnie miejsce z wynikiem 136 wypożyczeń w ciągu 2 pierwszych miesięcy funkcjonowania systemu. W mniejszych gminach wynik potrafił być dwukrotnie większy, Pabianice czy Koluszki potrafiły pobić wynik Zgierza nawet 10-krotnie, nie mówiąc o Łodzi, która też nas wyprzedziła, gdzie ten system w ogóle nie miał prawa działać (no i nie działał).
Dlaczego jest aż tak źle?
Najprościej można by zganić to na pogodę ale ta była raczej identyczna w innych miejscowościach.
Może drogi rowerowe? No też nie bardzo, bo w wielu powyższych gminach dróg dla rowerów nie ma lub jest ich bardzo mało.
Od urzędników w zeszłym roku podczas omawiania lokalizacji stacji usłyszałem, że to miasto ma swoją specyfikę. Nie wiem co miałbym przez to rozumieć ale odpowiedź wymaga małej analizy.
Porównajmy jak wygląda rozplanowanie sieci stacji dla Zgierza, Pabianic i Koluszek.
Zgierz i Pabianice mają podobną liczbę stacji, podobną liczbę mieszkańców, Pabianice zajmują trochę mniejszą powierzchnie ale można uznać te miasta za podobne.
Koluszki posiadają więcej stacji roweru publicznego ale ponieważ jest to cała gmina, to powierzchnia, którą zajmuje jest wielokrotnie większa.
Zgierz stacji ma 11 i 88 rowerów do wypożyczenia;
Pabianice stacji mają 14 i 122 rowery;
Koluszki mają 22 stacje i 126 rowerów;
Z prostego porównania widać, że Zgierz i Pabianice mają podobną liczbę rowerów przypadającą na stacje (od 8 do 9), Koluszki tych rowerów na stację mają mniej, bo na jedną przypada od 5 do 6 rowerów.
Nadal nie widać tutaj jednoznacznego powodu, dlaczego Zgierz i Pabianice maja diametralnie różne wyniki. Jaśniej się zrobi, gdy porównamy lokalizacje stacji.
![]() |
Aktualna lokalizacja stacji roweru publicznego w Zgierzu wraz z izochroną 300 metrów (po przedruku do A4, w skali 1:30 000) |
![]() |
Aktualna lokalizacja stacji roweru publicznego w Pabianicach wraz z izochroną 300 metrów
(po przedruku do A4, w skali 1:30 000)
|
![]() |
Aktualna lokalizacja stacji roweru publicznego w gminie Koluszki wraz z izochroną 300 metrów
(po przedruku do A4, w skali 1:50 000)
|
W Zgierzu mamy dość rzadkie zagęszczenie stacji. Większość stacji jest rozmieszczonych, co 700-1000 metrów z rodzynkami takimi jak Malinka, gdzie do najbliższej stacji roweru publicznego przy przystanku kolejowym Zgierz Jaracza jest prawie 2 km. Rozmieszczenie stacji wydaje się być determinowane zasadą jedno osiedle - co najmniej jedna stacja. Dodatkowo są obsługiwane tereny rekreacyjne.
W Pabianicach jest trochę inna sytuacja. Największa odległości miedzy stacjami wynosi nieco ponad 1km. Średnio stacje rozmieszczone są co 500-700 metrów.
Rozmieszczenie stacji jest w miarę możliwości równomierne ale w samym obszarze zurbanizowanym, który w Pabianicach jest bardziej skupiony. Również są obsługiwane tereny rekreacyjne takie jak Lewityn.
Dodatkowe 3 stacje więcej niż w Zgierzu dają wyraźniejszy odbiór zagęszczenia stacji rowerów publicznych, zwłaszcza, że Pabianice zajmują mniejszy teren niż Zgierz.
Koluszki za to są dość ciekawym przypadkiem gdyż zdecydowano się na skupienie stacji w dwóch ośrodkach. W Gałkówku oraz w samych Koluszkach. W Gałkówku odległość od stacji jest nie mniejsza niż 900m.
W Koluszkach stacje potrafią być nawet w promieniu mniejszym niż 300 metrów. Oprócz tego są pojedyncze stacje takie jak Lisowice, Strefa Ekonomiczna czy Słotwiny, gdzie odległości od najbliższej stacji potrafią mieć nawet 2 km.
Wnioski
Zgierz ma za małą liczbę stacji, by obsłużyć tak rozległy teren zurbanizowany, miasto próbuje się ratować rozmieszczając je tak, by każde osiedle było obsługiwane przez sieć natomiast nie jest to linia tramwajowa, której zasięg zbierania ludzi jest większy, a nawet przystanki autobusowe potrafią być rozstawione znacznie częściej niż co 1km.
Dodatkowo stacje w parku czy na Malince ograniczają dostępność rowerów, gdyż w ich pobliżu mieszka bardzo nie wiele osób, jednocześnie upośledza to tereny, które są gęściej zaludnione, a mają jedną stację, lub jej wcale nie mają.
Stację bardzo słabo obsługują śródmieście miasta.
Pabianice również nie mają za gęstej tej sieci ale urbanistyka miasta ułatwiła rozstawienie stacji tak, by do nich dostęp miało znacznie więcej osób. Bliska lokalizacja Lewityna pozwoliła nie tylko na rekreacyjne zastosowanie rowerów ale również obsługę okolicznych bloków na Bugaju.
Społeczność Pabianic jest również bardzo rowerowa i to na pewno pomogło osiągnąć tak wysoki wynik. Uważam, że tego nie można zostawić bez znaczenia, kiedy Pabianice wygrywają rywalizacje w zawodach Kręć Kilometry z takimi miastami jak Gdańsk, Warszawa czy Poznań.
Koluszki poszły w zasadzie śladem Łodzi i postawiły na bardzo gęste rozmieszczenie stacji, co samo w sobie zapunktowało. Jednak urzędników pokusiło o obslugę terenów rekreacyjnych np. w Lisowicach. Sam projekt Rowerowe Łódzkie wymusił nie ergonomiczne rozstawienie stacji, co widać na przykładzie Słotwin czy Różycy.
Rekomendacje dla Zgierza
![]() |
Dogęszczenie stacji roweru publicznego w Zgierzu wraz z izochroną 300 metrów
(po przedruku do A4, w skali 1:30 000)
|
Przy tak małej ilości stacji roweru publicznego najlepiej by było stacje dogęścić. W mojej ocenie tych stacji powinno być dwa razy więcej, a i tak cały czas są spore dziury jak np na Borucie, osiedlu Podleśna, Rudunki czy Proboszczewice.
Mimo to teren miasta mógłby być zaopatrzony w stacje na terenach gęsto zaludnionych, posiadających dużo sklepów czy urzędów. A stacje mogą być w odległości średnio co 500 - 700 metrów.
![]() |
Relokacja stacji roweru publicznego w Zgierzu wraz z izochroną 300 metrów
(po przedruku do A4, w skali 1:30 000)
|
Coś co można zrobić w zasadzie na już i bezkosztowo to relokalizacja obecnych stacji roweru publicznego. Stacje położone daleko od centrum takie jak Malinka czy Chełmy zostałyby przeniesione do śródmieścia miasta, co pozwoliłoby zwiększyć ich dostępność na terenach gęściej zaludnionych. Są to stacje przy skrzyżowaniu Piłsudskiego i 1 Maja oraz przy SP 11 na Cezaka.
Stacja z parku miejskiego zostałaby przestawiona pod urząd miasta. Stacja z Witkacego zostałaby przeniesiona bardziej w głąb osiedla przy ul. Kamiennej. Stacja stojąca przy SP 12 trafiła by na skrzyżowanie ul. Targowej i Piotra Skargi.
W ten o to sposób odległości od poszczególnych stacji nie są większe jak 900 metrów, a tereny gęściej zurbanizowane są dobrze obsługiwane przez sieć rowerów publicznych. Można by się dalej zastanawiać czy da się lepiej siatkę stacji zoptymalizować ale zamysł jest jeden, nie marnować tego zasobu, na który wszyscy się składamy w podatkach.
Komentarze
Prześlij komentarz